Obok
Krajeński
|
powrót |
Lilianna Kostrzewa |
Pozostawiłeś za sobą niedomknięte drzwi niedokończone zdania pourywane westchnienia niedomówienia Przez szparę od drzwi łudzi się nadzieja że otworzysz je na oścież dokończysz wszystko bo myśli niespokojne skrzypią w zawiasach A ty tak po prostu wróciłeś i zamknąłeś je ostatecznie Bezmiłość Bezpłciowe dźwięki gitary pustka przewleczona tęsknotą ciągłe wahanie śmiertelna obojętność samobójczy skok za wspomnieniami szalenie bezsensowny wieczór ataki żalu i chęć powrotu choć tak naprawdę nie ma już do kogo wracać a wszystko to nazwane bezmiłością ot taki sobie synonim samotności |