Obok
Krajeński
|
jesień 2006 powrót do strony głównej |
Romuald Rosiński |
kiedyś zbudowaliśmy statek i przepłynęliśmy ocean aż do szopy dziadka ale potem nam nie wyszło Tadeusz zrobił doktorat ze zbiórki złomu ja spaliłem powieść po Ryśku ślad zaginął tylko maszt naszej łajby zapuścił korzenie na środku sadzawki * * * mam tak mało czasu by to wszystko zrozumieć ogarnąć co wokół tkwię w sieci uczuć i zależności jak mucha czasem po wielkiej bitwie uda mi się przedrzeć na brzeg gdzie dolina niczym talerz pełen pomarańczy ale pora wracać |