Jurata Bogna Serafińska
 
SINUSOIDA

Prężenie się sinusoidy,
Wibrujące drżenie krzywej…
Nagły spokój linii prostej.

Bezruch? Nie, wieczne dążenie,
Miraże doskonałości…
Linia prosta nieskończona…


PUZZLE METAFIZYCZNE

Transcendujemy,
Przekraczamy immanencję?
Czy to możliwe?

Złudzenia czy wielkie plany
I cel przez siebie zadany
I linie krzywe.

Świadomość w bytu szczelinie,
I wolność, co z lęku płynie
Byt nieprzejrzysty…

Dla siebie czy też sam w sobie
Kto na pytania odpowie?
Z najdłuższej listy.

Zarwane ranki i noce,
A cel jak sztandar łopoce
Gdy łódź odpływa…

Więc sen nas bierze w południe
I śpimy sobie tak cudnie…
A czwarty wymiar?

Czy wiemy co wymiar znaczy?
Czas biegnie, mimo rozpaczy…
W tej skończoności.

I nie pomogą tu studia
I sen nasz w czasie południa,
Więc z czym do gości?

Kładziemy słowiańskie puzzle
I tezy stawiamy różne
A gdzie efekty?

Czytamy tomiska wielkie
I pisać chcemy najpiękniej …
Znów do korekty?

Czy wszystko nam się wydaje
I tkwimy tam gdzie rozstaje?
Lecz wciąż na szlaku.

I jeszcze mamy nadzieję,
Nim kur trzy razy zapieje
Czekamy znaku.

wiersz nominowany do Wielkiego Biletu Ex Libris 43Bis Konkurs  „Podróż poetycka 2011”


NIESKOŃCZONE

Prawda to prosta nieskończona…
Boki trójkąta jak ramiona…
A trójkąt kąty ma jednakie.

Trójkąt jest linią nieskończoną,
Ta prawda nie jest za zasłoną,
I nie jest szyfrem to, ni znakiem…

Suma trzech kątów jest nam znana,
Zwiększamy jeden, cóż za zmiana…
Prostą się linie boków stały…

Trójkąt ma jeden kąt w trzech kątach
Tu już nie można nic poplątać…
W nieskończoności problem cały.

Mikołaj z Kuzy, wiek piętnasty…
On to opisał i wyjaśnił
W Niewiedzy Oświeconej Księdze.

A my pół tysiąclecia potem
Czytać możemy dzieło o tem
I śnić o nauki potędze.

Uległ redukcji trójkąt właśnie.
Kto to zrozumiał, ten gdy zaśnie…
Śnić mu się będzie … Nieskończone.

Bryły kuliste, wieloboki…
Na świecie długim i szerokim…
Kolor nadziei jest zielony

(wiersz inspirowany dziełem Mikołaja z Kuzy „O oświeconej niewiedzy”)


BOSKIE ANIOŁY

Boskie Anioły
Z bielutkimi skrzydłami
W złotych sukienkach.

To muzy tchnęły życie
W stare lipowe deski.

Sztuka i sacrum
Czystość i nieśmiertelność
Boskie Anioły.

Pisanie Ikon.
Na palecie czystych barw.
Czerwień, żółć, błękit...

I tylko koty drzemią
Wśród zapachu tempery.

Ciche mruczenie,
Złoty puder na wąsach,
I wosk na łapkach…

wiersz inspirowany obrazami Doroty Kazimierczuk Walaszek


ŁAPA LOSU

Za dużo deszczu
I wilgoci,
Nie zakwitł dla mnie
Kwiat paproci.

Bardzo żałuję,
Wielka szkoda,
Los znowu nie chciał
Łapy podać.

FORMY POZNANIA

Umowna linia,
Granica czasu,
Magia, wiedza tajemna…

Czas nie istnieje
pomimo odliczania.

Wczoraj i dzisiaj…
Księgowanie dni
Na numerowanych kontach.

Formy poznania,
Porządkowanie.

Potrzebujemy
Porządku liczby.
Dwa tysiące Dwanaście.

RANDKA Z SZALIKIEM

Różnopłomienne liście
Poczerwieniałe brązy
Strzępiaste pajęczyny…

Ranki zaspane mgliście,
Zbłąkany komar krąży…
Zmarznięte drżą rośliny.

Jesienny szal z wystawy
Śle do mnie swe przesłanie –
Kusi ciepła dotykiem.

Więc łyk gorącej kawy
Piję nim deszcz ustanie.
Dziś randkę mam … z szalikiem.

Warszawa, 11.IX.2011r.

CZAS GWARANCYJNY

Muszę pozbierać
Okruchy energii
By iść do przodu.

Nie stać mnie na straty
Tej formy poznania –
Jaką bywa czas.

Przecież zajmuję
Określone miejsce
W czasostrukturze.

Wszyscy tu mamy
Swój czas gwarancyjny
Do wykorzystania.

Gwarancja, instrukcja,
Okruchy energii,
Twórcze działania…

Jesień 2011r.


PRZED KOLOKWIUM

Gdy gotyk myli się z uncjałą,
Titulus kreskę ma za małą
A do kolokwium tylko dzień,
To nie jest dobrze ale źle.

Abrewiatury, ligatury…
Notatek wszędzie leżą góry
Suspensja nie chce znać kontrakcji
I sygle śle do swoich akcji.

Chcąc tekst poprawnie edytować,
Antykwą, co bezszeryfowa.
Pismem jednoelementowym
Piszemy nasze prace …z głowy.

Bo ściągi nie ma, chociaż szkoda,
Ze ściągi można by coś dodać…
Ważniejsze skutki niż przyczyny,
Trzeba zaliczyć egzaminy.

Warszawa. 15.I.2012r.


BARWY MANUSKRYPTU

Listopad w tonacji złotej
Brązowo-słonecznych liści.
Jest pięknie, ale co potem,
Mróz może się tylko przyśnić?

Topią się góry lodowe
Podnosi się słupek rtęci
Jak w erze przedpotopowej
Nie wiemy co się wykręci.

Jesień w złocistej purpurze
Iluminacja promieni.
Czy potrwa krócej czy dłużej
Czy w potop się nie przemieni?

Warszawa, listopad 2011


WIERSZ MIŁOSNY

Chciałam napisać,
Naprawdę chciałam…

Czy może vena
Była zbyt mała?

Wiersz o miłości…
Co to jest miłość?

Coś się zaczęło…
Coś się skończyło…

Została kartka
I miejsca puste

I jakieś smutne
Odbicia luster.

Dzieje uczucia,
Splątane losy …

Wierszy miłosnych
Na dziś mam dosyć.

Warszawa, 13.XI.2011r.


PO KOLOKWIUM

Nie ma przystanku po.
Jest jak zwykle przed
Albo pomiędzy.
Następny etap,
Kolejne wyzwanie,
Szczebel, schodek.

Konkretna ilość
Stronic i znaków,
Wstęp, zakończenie,
Czcionka, przypisy,
Rodzaj bibliografii,
Wcięcia akapitów…

Jeszcze treść i sens;
Średniowieczny tekst,
Zdigitalizowane
Stare Wydanie,
Przesłanie autora
Na marginesach.

Ktoś powiedział, że wszystko
Co napisano to
Przypisy do Platona
Albo Stagiryty.
My, możemy tylko
Interpretować.

To dużo czy mało?

Styczeń 2012r.


ZABŁAKANA PSZCZOŁA

Bucefał Aleksandra
I Surus Hannibala
Śnią dalej o wygranej.

A pamięć o ich czynach
Wciąż płomień w nas rozpala,
W świat wiedzie niepoznany.

I śnimy znów na jawie
Sen wielki o potędze,
Słyszymy skrzydeł szelest…

I drżąc odgadujemy –
Czy orle czy pegazie?
Nie, to skrzydełka pszczele…

25.XII.2011r.


TETRAKTYS

Dziesiąta liczba
U Pitagorejczyków
To arcyczwórka.

Poezja w liczbach…
Tetraktys, doskonałość,
Harmonia ładu.


»