Polski czytelnik dostał właśnie kolejną możliwość
przeniknięcia do poetyckiego świata Obrena Risticia, autora wielu tomików
poetyckich, członka Związku
Literatów Serbskich, redaktora znanego
kwartalnika „Bdenje”.
W
Polsce Obren Ristić publikował na łamach antologii współczesnych sztuk
słowiańskich "Między Ochrydą a Bugiem", Krosno 2011 oraz czasopisma
"Doza". Wcześniej, wspólnie z Olgą Lalić-Krowicką i Dejanem
Bogojeviciem wydał tomik poetycki "Odlewanie wiersza/Livenje pesme"
(wydanie dwujęzycznie Mladenovac 2010).
Nowy
tomik Obrena Risticia jest kontynuacją jego linii poetyckiej. Już sam tytuł „Na
wschodzie, w Serbii”
nawiązuje do wcześniejszego cyklu „LIVENJE PESME – ODLEWANIE WIERSZA”, w
którym sformułowanie „na wschodzie Serbii’ pojawiło się w kilku wierszach.
Potwierdza to i przypieczętowuje umieszczenie przez poetę w obydwu publikacjach
wiersza „Odlewanie wiersza, a także utworu p.t. „Noc długa, bardzo długa” – To
ważny wiersz, dlatego przytoczę jego Fragmenty -
„Wkraczamy w noc długą!
(…)
Na wschodzie Serbii
W największym gnieździe
orła. (…)
„Wkraczamy w noc długą!
(…)
Na wschodzie Serbii
W największym gnieździe
orła. (…)
Ojciec i ja
Milcząco kroczymy wokół
ogniwa
Ze schylonymi głowami
I czekamy żeby wyległy
się
Młode orły.
Noc wielkiego zbudzenia
Zbyt długi trwa (…)”
W
naszym konsumpcyjnym świecie, w naszej odhumanizowanej globalnej wiosce coraz
mniej ceni się szlachetne uczucia. Marzeniem i celem wielkiej (i coraz
większej) ilości osób są cele wyłącznie materialne – gruby portfel i wszystko
co można kupić za pieniądze.
Na
szczęście są jednak jeszcze ludzie ceniący literaturę, sztukę i … uczucia
wyższe. Dla nich prawdziwa ucztą duchową będzie poezja Obrena Risticia, jaką
znajdą na łamach tego tomiku w doskonałym tłumaczeniu Olgi Lalić-Krowickiej.
Obren
Ristić urodził się w 1960 roku w Tijovcach we wschodniej Serbii. To tysiące
kilometrów od nas. A jednak jego poezja jest nam bliska. Dlaczego? Czy z powodu
naszego wspólnego słowiańskiego rodowodu? Na pewno tak, ale nie jest to powód
jedyny. Obren Ristić tworzy poezję patriotyczną i nawiązującą do głębokiej
wiary w Boga. Dla nas wychowanych m. in. na utworach polskich wielkich
romantyków i pisarzy Młodej Polski – taka poezja trafia wprost do serca. Nie
trzeba tu niczego tłumaczyć, ponieważ zrozumienie problemu umożliwia nam nasza
własna wrażliwość poetycka, patriotyczna, religijna.
Przeważnie
różnimy się obrządkiem wiary. Ale ja widzę w tym bardziej jedność niż podział.
Religia prawosławna i katolicyzm maja swoje wspólne Źródło, mamy jednego Boga,
jesteśmy braćmi w wierze i w Słowiańszczyźnie. Kiedyś, ponad tysiąc lat temu
było właściwie dziełem przypadku z której strony wysłannicy Chrześcijaństwa przybyli
do krajów słowiańskich. Wszak Mieszko I rozważał jako kandydatkę na żonę
księżniczkę ruską zanim wybrał czeską Dobrawę.
Obren
Ristić w swoich wierszach odnosi się do naszych wspólnych wartości i do wspólnych
europejskich tradycji kulturalnych i historycznych. Niewiele zrozumiałby ktoś
nie obeznany z naszą przeszłością, literaturą i sztuką, a także z postaciami
biblijnymi, z grecką mitologią; nie znający postaci Aleksandra Wielkiego, czy
egipskiego faraona Cheopsa, patriarchy Abrahama, królów Dawida i Salomona,
Hannibala, poetów i pisarzy - Jesienina, Puszkina, Dostojewskiego.
Dzięki
tej wspólnej tradycji możemy odczuć całe piękno zawarte n.p. w wierszu „Ojciec
poezji” –
(…) Módlmy się, grzeszni świeccy,
żeby nam nasz Ojciec
Ojciec Poezji
podarował królestwo niebiańskie.
W wiecznym lesie, ciszy,
która wierszem unosi się (…)
Wiele
swoich wierszy Obren Ristić zadedykował konkretnym osobom. Tak jest z utworem
p.t. „Skaliste/strome zbocze”, poświęconym Profesorowi Nedeljkowi Bogdanoviciowi
(…) Trwając tutaj
Przez tysiące i tysiące lat
Trawa jedna książka starodawna
A każdy nowy poranek
Co tchnie oddechem przodków
(…) Dla przejrzystej pieśni
Rozpoczętej dawno temu
Nasze
życie jest tylko jedną z wielu stronic w starodawnej księdze, w której przeszłość
i teraźniejszość stanowią całość. Jesteśmy zrośnięci z naszą historią i dawnymi
tradycjami. Poeta ma tego pełną świadomość.
Nawet
jeśli wydaje się nam, że rozumiemy mechanizmy rządzące współczesnym światem –
to przeczytanie tego tomiku rozszerzy naszą wrażliwość i umożliwi dostrzeganie
jakby większego świetlistego kręgu wokół nas, większego obszaru spraw
dotyczących nas czytelników nas Słowian, nas ludzi.
Zapraszam
do lektury wierszy w tomiku Obrena Risticia „Na wschodzie, w Serbii”.
Obren Ristić, „Na
wschodzie, w Serbii” tłumaczenie z serbskiego Olga Lalić-Krowicka Chemigrafia
Krosno 2012r., 66 s.
|